Kolejny WAŻNY i PRECEDENSOWY wyrok, w którym kolejny sąd w PEŁNI zabezpieczył interesy kredytobiorców, udzielając – w drodze ustalenia – kompleksowej ochrony przed bezprawnymi roszczeniami banku o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, w związku z nieważnością umowy kredytu.

Bankowi nie należy się NIC, poza zwrotem kwoty kapitału kredytu i wynika to z sentencji wyroku.

To kolejne takie rozstrzygnięcie we wrocławskim Sądzie Okręgowym wydane na rzecz Klientów Kancelarii, którzy cierpliwie czekali na wyrok prawie 4 lata.

Wyrokiem z dnia 9.01.2024 r., Sąd Okręgowy we Wrocławiu (SSO Ewa Rudkowska – Ząbczyk), w sprawie o sygn. akt XII C 254/20 ustalił, że:

  1. umowa kredytu zawarta z dawnym GE Money Bank w listopadzie 2005 r., jest NIEWAŻNA,
  2. NIE ISTNIEJE pomiędzy kredytobiorcami a bankiem stosunek prawny, na podstawie którego kredytobiorcy byliby zobowiązani do świadczenia na rzecz banku ponad zwrot świadczenia otrzymanego od banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu,
  3. zasądził od banku na rzecz Klientów Kancelarii zwrot wpłaconych bankowi środków, jako nienależnych, a także zwrot kosztów procesu.

 

Istotne w sprawie jest to, że Sąd ponownie dostrzegł potrzebę udzielenia KOMPLEKSOWEJ OCHRONY na rzecz Klientów Kancelarii i uwzględnił powództwo ustalające w szerszym zakresie.

W efekcie, wyrok eliminuje niepewność co do istnienia innego stosunku prawnego, będącego źródłem innych świadczeń stron, aniżeli zwrot rzeczywiście dokonanych nienależnie świadczeń pieniężnych w wykonaniu nieważnej umowy. Jednym słowem, zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego z 1964 r., strony mają sobie zwrócić to, co sobie świadczyły i nic więcej, a bankowi NIE NALEŻY SIĘ ŻADNE DODATKOWE ŚWIADCZENIE.
Wyrok stanowi wyraz wypełnienia celów Dyrektywy 93/13 i usuwa niepewność po stronie kredytobiorcy co do zakresu rozliczeń z bankiem wskutek ustalenia nieważności umowy kredytu.

Co wymaga zauważenia, nadal wyrok jest odosobniony (pomimo, że w takiej formule Kancelaria uzyskała ich dotychczas 20), gdyż sądy co do zasady nie dostrzegają potrzeby udzielenia takiej ochrony w sytuacji, gdy bank jeszcze nie pozwał kredytobiorców i oddalają powództwo w tym szerszym zakresie, ustalając oczywiście nieważność umowy.

W tej konkretnej sprawie, taki wyrok jest niczym tarcza, bowiem Bank BPH pozwał kredytobiorców wiosną 2023 r. m.in. o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału i waloryzację.

 

Pozew został wniesiony w marcu 2020 r.
Postępowanie trwało prawie 4 lata – w sprawie odbyły się 4 rozprawy, przesłuchano świadków banku oraz stronę powodową.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sprawę prowadzą:
radca prawny Agnieszka Osowiecka – Wasiak
radca prawny Michał Przybylak