W oczekiwaniu na uchwałę SN mającą podobno uporządkować orzecznictwo i która nie została wydana w kolejnych terminach (26.03.2021 r., 13.04.2021 r., ani 11.05.2021 r.), wydana została Uchwała Sądu Najwyższego z 7.05.2021 r., sygn. III CZP 6/21.
Uchwała została wydana wskutek pytań zadanych przez Rzecznika Finansowego, a uchwale nadano moc zasady prawnej, czyli wiąże wszystkie składy SN, co przekłada się na Sądy Apelacyjne, Okręgowe i Rejonowe.
Z ustnego uzasadnienia uchwały wynika, że:
1. Obowiązuje teoria dwóch kondycji, co zostało już wcześniej potwierdzone przez SN w uchwale z 16.02.2021 r. (III CZP 11/20). Każda ze stron nieważnej umowy powinna odrębnie dochodzić zwrotu nienależnych świadczeń. Sąd nie może dokonywać wysaldowania wzajemnych świadczeń w oparciu o teorię salda.
2. Nieuczciwe postanowienia są bezskuteczne z mocy prawa, od chwili zawarcia umowy – tak, jakby nie istniały. Konsumentowi przysługuje jednak uprawnienie do złożenia oświadczenia następczo przywracającego im skuteczność, ewentualnie oświadczenia o wyrażeniu zgody na zastąpienie ich normą dyspozytywną w celu zapobieżenia nieważności umowy. Umowa obarczona abuzywnymi postanowieniami, których brak skutkować musi nieważnością umowy jest w stanie – w świetle stanowiska SN – bezskuteczności zawieszonej. Podobnie jak umowa zawarta w cudzym imieniu, bez odpowiedniego pełnomocnictwa. Konsument może swym prawotwórczym oświadczeniem przywrócić umowie pełną skuteczność. Do tego czasu bank nie może żądać zwrotu kapitału.
3. Zgodnie ze stanowiskiem SN przedawnienie roszczeń konsumenta zaczyna swój bieg od daty, w której dowiedział się o abuzywności postanowień i przysługujących mu z tego tytułu roszczeniach.
4. Przedawnienie roszczeń banku zaczyna się od chwili w której konsument prawidłowo poinformowany o skutkach nieważności umowy, odmówił zgody na utrzymanie w mocy postanowień, lub zastąpienie ich normą dyspozytywną, albo od upływu rozsądnego terminu od tej chwili, w którym mógł zająć stanowisko.
Naszym zdaniem, Uchwała jest korzystna dla frankowiczów, przecinająca dyskusję, czy stronom umowy, która okazała się być nieważna, przedawniły się roszczenia (dotyczy to i kredytobiorców i banków). Tu akurat od zawsze Kancelaria stoi na stanowisku, że pozywając bank o ustalenie nieważności umowy i zwrot wszystkich świadczeń, TRZEBA zwrócić bankowi, to co się otrzymało od banku z tytułu wypłaconego kapitału, ale tylko i aż tyle. To uczciwe podejście, oparte o kodeks cywilny z 1964 r .Oczywiście w sporach zajmujemy się interesami i roszczeniami naszych Klientów, dbając jednocześnie o Ich świadomość skutków nieważnej czynności prawnej. To eliminuje w sądach wątpliwości co woli i świadomości upadku umowy i usuwa łatkę frankowicza – cwaniaka przypisywaną przez banki.
Niewątpliwie, w uchwale można doszukiwać się pewnej kreatywności i wbrew dość jasnym przepisom o przedawnieniu – zamiast korzystać z przewidzianej w KC klauzuli generalnej (swego rodzaju wentyla bezpieczeństwa) w postaci zasad słuszności – SN po prostu przesunął datę wymagalności roszczeń banków, tym samym zabezpieczając sektor bankowy przed jeszcze większymi „stratami”, które by groziły bankom w razie niemożliwości odzyskania choćby nominalnych kwot. To zaś, czy uchwała jest ukłonem w stronę sektora bankowego, dla którego „przesunięcie” terminów przedawniania, należy pozostawić bez dalszego komentarza. Z perspektywy praktyki Kancelarii, Uchwała na pewno wytrąciła bankom z ręki argument o przedawnieniu rat zapłaconych ponad 10 lat, co w niektórych Sądach niestety okazywało się być skutecznym zarzutem.
r.pr. Agnieszka Osowiecka-Wasiak
r.pr. Michał Przybylak